Ostatni mecz sezonu – w Warszawie 55:26 dla Skry
To był osiemnasty – ostatni – mecz sezonu zasadniczego Ekstraligi. W sobotę zagraliśmy ze Skrą Warszawa – twardym, ambitnym przeciwnikiem i to w dodatku na jego terenie. Bardzo chcieliśmy to spotkanie wygrać, ale finalnie wracamy ze stolicy tylko z punktem bonusowym.
Po siedemnastu kolejkach, z dorobkiem 58 punktów (11 zwycięstw, 5 porażek i jeden remis) zajmowaliśmy w tabeli Ekstraligi trzecią lokatę. Skra była tylko o jedno miejsce niżej i miała 51 punktów, ale po ostatnich decyzjach Komisji Gier i Dyscyplin PZRugby ma również jeden mecz zaległy do rozegrania (z Budowlanymi Lublin).
Właśnie dlatego spotkanie w Warszawie było tak ważne. Dla Skry to gra o wszystko: warszawiacy walczyli o mały finał, w którym my już jesteśmy. My z kolei graliśmy o zachowanie 3. miejsca w tabeli ligowej, co dałoby nam prawo do organizacji meczu o brązowy medal w Gdańsku. Już kilka ładnych lat nie mieliśmy szans na rozgrywki medalowe, więc tym bardziej chcielibyśmy je dla Was przygotować i zaprosić na wyjątkowe emocje!
Na boisku przy Obrońców Tobruku 11 w Warszawie można było się spodziewać emocji – i te emocje były.
Mecz zaczął się dla nas pechowo: już w 2. minucie czerwony kartonik obejrzał Dawid Wesołowski, i przez resztę spotkania musieliśmy grać w czternastu. Skra punktowała: było 14:0, później 16:0. Ale pomimo gorszej sytuacji na boisku, przed przerwą wróciliśmy mocno do gry: dwa przyłożenia Roberta Wójtowicza, jedno Bartosza Kruszczyńskiego i celne kopy Pawła Boczulaka sprawiły, że na przerwę schodziliśmy… z przewagą! Było 19:26.
Niestety, w drugiej połowie kondycyjnie nie byliśmy w stanie sprostać grającej z przewagą zawodnika Skrze i już tylko warszawiacy punktowali. Finalny rezultat: 55:26.
– Od 2. minuty graliśmy w “14”. Mimo to zdołaliśmy się zmobilizować i wynik 0:19 zamieniliśmy na 26:19 na naszą korzyść. Jednak jak się okazało, ta pogoń kosztowała nas bardzo dużo pod względem fizycznym – mówił Tomasz Rokicki, trener Lechii dla portalu Trojmiasto.pl. – Zdobyliśmy punkt bonusowy, ale nie ma co ukrywać, że tego dnia Skra była lepsza. Nam zabrakło jakości. Jednak walczyliśmy o ile nas było w tym składzie stać. Mamy dobry materiał do analizy przed meczem o brąz ze Skrą. Uważam, że lepiej znaleźć błędy w meczu, w którym grało się o jak najlepszy wynik niż wówczas, gdybyśmy odpuścili – mówił gdański szkoleniowiec.
Nasze ostatnie mecze z wymagającymi przeciwnikami wychodziły nieźle: pokonaliśmy Orkan Sochaczew i MasterPharm Rugby Łódź – ulegając Ogniwu Sopot. Warszawiacy w ostatnich trzech meczach pokonali Pogoń Awentę Siedlce, Posnanię Poznań, a z Orkanem – zremisowali.
Ale same wyniki meczów nie mówią wszystkiego. Skra ma mocny atak, lubi zdobywać przyłożenia: we wszystkich meczach zdobyła ich 81 – podczas gdy Lechiści przykładali piłkę na polu punktowym przeciwników w tym sezonie 64 razy. Za to stałe fragmenty gry to pięta achillesowa warszawiaków: tylko sześć razy, kopiąc na słupy, wykorzystali karnego – podczas gdy nasza drużyna zrobiła to aż 23 razy. Więcej statystyk przygotował portal Rugbystats365.pl.
Kto przygotuje mały finał?
Teraz wszystko w rękach (i nogach) zawodników z Warszawy i Lublina. To oni zagrają bowiem zaległy mecz i od jego wyniku zależy pozycja w tabeli Skry. Jeśli Warszawa wygra, zorganizuje finał u siebie. Jeśli zremisuje lub ulegnie Budowlanym Lublin – mecz o brązowy medal odbędzie się w Gdańsku.
Jedno jest pewne: mamy teraz dwa tygodnie analizy, przygotowań, pracy przed samym meczem o brąz. Nie zamierzamy zmarnować tego czasu! Gdziekolwiek byśmy go nie grali, damy z siebie wszystko!
LECHIA: Olszewski (79 Hedesz), Kacprzak (61 Koper), Wojnicz (73 Dobkowski) – Dabkiewicz (55 Kossakowski), Krużycki (49 Nyaoda) – Płonka, Smoliński, Johannes – Boczulak – Makhari – Kruszczyński (51 Romanowicz), Klaasen, Bracik (69 Janeczko), Wesołowski – Wójtowicz
Up Fitness Skra Warszawa v RC Lechia Gdańsk 55:26 (19:26) /Adrian Pawlik, Michał Jaczek, Emil Kozioł/
Punkty Skra: Patryk Chain 20 (2P, 5pd), Siokivaha Taufui Halaifuana 15 (3P), Jan Cal 5 (P), Bercho Botha 5 (P), Jonathan O’Neill 5 (P), Violeti Kolo 5 (P).
Punkty Lechia: Paweł Boczulak 11 (P, 3pd), Robert Wójtowicz 10 (2P), Bartosz Kruszczyński 5 (P).
Żółte kartki: Mateusz Gołuchowswki, Jonathan O’Neill, Kamil Matysiak (wszyscy Skra).
Czerwona kartka: Dawid Wesołowski (Lechia).
Transmisja dla wszystkich kibiców przed telewizorami w kanale YouTube: