Pogodna Wielka Sobota okazała się dla nas pechowa. Przegrywamy 0:49 (0:21) z Orkanem Sochaczew: drużyną, z którą sąsiadujemy w tabeli. – Gratuluję rywalom, mamy wiele do poprawy – mówił w wywiadzie dla TVP Sport nasz trener, Paweł Lipkowski.
Sobotnie spotkanie zapowiadało się na bardzo zacięte: transmisja w TVP Sport, pogodny dzień, kilkaset osób na trybunach. Niestety, nie udało się nam zdobyć choć punktu z Orkanem – pomimo wysiłku, walki i chęci, mecz nie układał się po naszej myśli.
Na mecz wyszliśmy składem, który w ubiegłym tygodniu wygrał z Pogonią Siedlce – poza tym, że w pierwszej linii młyna Igor Olszewski zmienił Karola Szymanowskiego na pozycji filara. Rozpoczęliśmy od kopu, ale później walka na połowie Orkana zakończyła się naszą utratą piłki i gracz sochaczewskiej drugiej linii młyna, Artem Zarovnyi, dwa razy zrobił kilkadziesiąt metrów, podał, piłkę przejął center Michał Kempa i przyłożył. Podwyższył Peter Steenkamp – jak się okazało, tego dnia miał 100% skuteczność.
Atakowaliśmy, długimi momentami mieliśmy nawet przewagę – ale mieliśmy problemy w rozegraniu piłki ręką. Najpoważniejszy błąd w tej części zdarzył się naszj “10”, kiedy podanie Valentino Tofy przechwycił wchodzący na pełnej szybkości Peter Steenkamp, w 21. minucie – zatrzymał go dopiero Kewin Bracik, któy obronił nam punkty.
Niestety, po 28 minutach gry straciliśmy Marcela Nela – nasz filar ucierpiał w jednym ze starć w rucku, i pomimo ambitnej gry, z powodu kontuzji żeber, musiał w końcu opuścić boisko. Zmienił go Karol Szymanowski.
Dobrze w tym spotkaniu zagrał młyn Orkana: w 36. minucie od wygranej piłki w młynie zaczęły się nasze problemy, następnie nie potrafiliśmy zatrzymać dynamicznego i szybkiego Jonathana O’Neilla – i formalnością było przyłożenie Krystiana Olejka. Pierwsza połowa zakończyła się trzecim przyłożeniem dla Sochaczewian: na swoje konto punkty zapisał Mateusz Pawłowski, a Peter Stennkamp podwyższył. Było 0:21.
Początek drugiej połowy to walka w środku boiska, ale również nasze problemy w młynie dyktowanym. Już w 49. minucie Orkan przyłożył po raz czwarty (i zyskał bonus ofensywny), gdy przyłożenie zapisał na swoje konto Artem Zarovnyi. Żółta kartka za przewinienie Milana Kossakowskiego oznaczała dla nas, że musieliśmy bronić się w czternastu.
Trener Paweł Lipkowski przeprowadził zmiany: w młynie Grzegorza Buczka na pozycji młynarza zastąpił Sebastian Beśka, Igora Olszewskiego – Norbert Kamoń, a Radka Dabkiewicza – Menzi Mabaso. Marek Płonka musiał zejść z boiska (jego miejsce w młynie zajął Zavien Klaasen, a do ataku poszedł Tomek Rokicki). Na pozycji łącznika młyna Pawła Boczulaka zastąpił Rafał Janeczko.
Niestety, Orkan był tego dnia świetnie dysponowany: siódme przyłożenie dla drużyny w doliczonym czasie mecz zdobył Peter Steenkamp. W meczach Lechii z Orkanem Sochaczew to nasza najwyższa domowa porażka. Za dwa tygodnie gramy z wicemistrzem Polski – Ogniwem Sopot.
Jak pisze Damian Bocheński, historyk rugby, z sochaczewianami mierzyliśmy się 65 razy.
Pierwszy mecz Lechii z Orkanem rozegraliśmy 13 października 1974 roku w Sochaczewie. Było to spotkanie 1/8 finału Pucharu Polski; zwyciężyła Lechia, 9:3. Pierwszy mecz ligowy pomiędzy naszymi drużynami rozegraliśmy 23 listopada 1975 roku. Dość niespodziewanie wygrał wtedy zespół Orkana 16:10.
W sumie z sobotnim meczem spotykaliśmy się na boiskach rugby 65 razy. Mamy korzystny bilans tej rywalizacji: 48 zwycięstw odnieśli biało-zieloni, 15 razy wygrali sochaczewianie, 2 razy padł remis. W małych punktach 1943–850 dla Lechii. W rozgrywkach Pucharu Polski gdańska Lechia spotkała się 13 razy z Orkanem, odniosła 10 zwycięstw i 3 porażki (małe punkty 409–125).\
Kim był nasz przeciwnik?
Oficjalna data powstania RC Orkan Sochaczew to 20.12.1971 roku. Wtedy to odbył się pierwszy trening zespołu Ogniwo TKKF PMEiUP Energomontaż Północ, protoplasty obecnego klubu. Drużynę zakładali m.in. bracia Bogdan i Ireneusz Pietrakowie, Edward Grzelak i Marian Wędkowski.
Pierwszy nieoficjalny mecz Orkan rozegrał wiosną 1972 roku w Warszawie z Orłem (przegrał 0:10). Pierwszy mecz ligowy to przegrane spotkanie z Mazovią 10:24. Mecz ten rozegrano w Sochaczewie 27 sierpnia 1972 roku. Pierwsze ligowe zwycięstwo Orkan odniósł 29 października 1972 r., kiedy na własnym boisku pokonali drużynę Ogniwa Sopot 13:6. Do I ligi sochaczewianie awansowali po raz pierwszy w 1975 roku.
Największy sukces drużyna Orkana odniosła w 2022 roku, kiedy zdobyła tytuł mistrza Polski (w rugby 15-osobowe). W finałowym meczu w Sopocie pokonali wtedy Ogniwo 17:16.
Początek meczu: 13:00, stadion Rugby, Al. Grunwaldzka 244, Gdańsk
Transmisja: TVP Sport
Lechia Gdańsk – Orkan Sochaczew 0:49 (0:21)
PUNKTY: ORKAN: Peter Steenkamp 19 (P, 7Pd), Artem Zarovnyi 10 (2P), Krystain Olejek 5 (P), Mateusz Pawłowski 5 (P), Michał Kępa 5 (P), Jadon O’Neill 5 (P)
Sędziowie: Łukasz Jasiński, Michał Jaczek, Kamil Mikołajczyk
Kartki: LECHIA: Milan Kossakowski
Składy:
LECHIA: Igor Olszewski (61’ Norbert Kamoń), Grzegorz Buczek (63’ Sebastian Beśka), Marcel Nel (27’ Karol Szymanowski), Radosław Dabkiewicz (63’ Menzi Mabaso), Michał Krużycki, Marek Płonka (71’ Tomasz Rokicki), Krzysztof Smoliński, Paweł Boczulak (53’ Rafał Janeczko), Mateusz Kolas (71’ Aleksander Czerniak), Zavien Klaasen, Kewin Bracik, Olaf Niespodziany (47’ Bartosz Kruszczyński), Robert Wójtowicz (77’ Mateusz Kolas)
ORKAN: Antoni Gołębiewski (60’ Sebastian Kacprzak), Michał Gadomski (64’ Oktawian Polakowski), Adam Lewandowski (49’ Damian Pisarek), Artem Zarovnyi, Krystian Olejek, Adam Szwarc (41’ Krystian Mechecki), Andre Meyer, Mateusz Pawłowski (49’ Cyprian Majcher), Adrian Pętlak, Peter Steenkamp, Emil Szydełko (41’ Bartłomiej Sadowski), Jonathan O’Neill (66’ Damian Rogowski), Michał Kępa, Kacper Wróbel (60’ Jadon O’Neill), Matias D’Avanzo