Wydzieramy zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu z Juvenią Kraków!
Charakter, walka do ostatnich sekund i konsekwentna realizacja taktyki pozwoliły na zwycięstwo z Juvenią! Wyjazdy do Krakowa nigdy nie są łatwe – i tak samo było i tym razem. Doskonale dysponowana Juvenia Kraków postawiła trudne warunki, a losy meczu ważyły się do ostatnich sekund! Po akcji punktowej, w której Michał Krużycki przyłożył, a Paweł Boczulak podwyższył, wynik na tablicy to 16:17 – choć do przerwy było 0:8
Portal Trójmiasto.pl zrelacjonował całość meczu (poniżej)
Możemy cieszyć się z drugiego w sezonie zwycięstwa, choć trener Paweł Lipkowski zmienił w wyjściowym składzie aż 5 zawodników w porównaniu z zestawieniem na ostatnie derby z Arką. Do gry wyszli m.in. nowi rugbiści pozyskali z RPA: Africa Dillon i Payi Xolela. Pierwszy zagrał w trzeciej linii młyna, na pozycji nr 8. Drugi objął rolę obrońcy.
Juvenia od razu spróbowała wykorzystać brak oczywistego zgrania po stronie biało-zielonych, gdyż nowi dołączyli dopiero 2 dni przed meczem. Gospodarze od razu mocno zaatakowali.
Już w 4. minucie z karnego kopał Riaan Van Zyl, ale się pomylił. Po chwili niewiele zabrakło do pola punktowego Peetowi Vorsterowi, a w 18. minucie tylko ofiarna szarża Roberta Wójtowicza kilka metrów od celu powstrzymała rajd Petera Diergaardta. Juvenia znów odwołana się do kopów. R. Van Zyl uderzył dwukrotnie, ale wynik udało mu się zmienić tylko w 26. minucie.
Lechia przed przerwa miała dwie dobre sytuacje do kopania na słupy, ale zdecydowała się grać do autu, by walczyć o przyłożenie. W obu przypadków nie udało się przejść do maula i wepchnąć rywali na ich pole punktowe. Dopiero w 40. minucie biało-zieloni zgłosili próbę, mimo że wówczas rzut karny był niemal z połowy boiska. Paweł Boczulak, który 2 dni temu świętował 25. urodziny, nieznacznie się pomylił.
Okazało się, że niewykorzystane sytuacje się mszczą nie tylko w piłce nożnej, a w rugby także. W 3. minucie doliczonego czasu gry przerwą po skrzydle po punkty przedarł się Artur Fursenko, który w przeszłości grał m.in. w… Lechii.
Biało-zieloni z pierwszych punktów cieszyli się w 48. minucie. Akcja rozpoczęła się od wyłomu, który poczynił w defensywie miejscowych Dillon. Po kilku przegrupowaniach na pole punktowe udało się w końcu przebić Markowi Płonce, a z podwyższenia trafił Boczulak.
Lechia znów ruszyła do ataku. Na pole punktowe przedarł się Grzegorz Buczek, ale sędzia Dominik Jastrzębski przyłożenia nie uznał. Podobnie uczynił w 54. minucie, uznając, że Wójtowicz zanim przyłożył, nadepnął na linię boczną boiska. I znów musieliśmy przywołać powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Po godzinie gry tuż od celu gdańszczanie powstrzymali Arsenija Pastuchowa, który popisał się indywidualnym rajdem. Jednak już w następnej akcji nie udało się zatrzymać R.Van Zyla. Z podwyższenia nie trafił jego brat – Hanreco Van Zyl.
W 66. minucie Lechia miała karnego około 20 metrów od słupów, ale już nie grała ręką. Boczulak kopnął na 10:13. Później okazało się, że była to bardzo dobra decyzja, która pozostawiła biało-zielonych w grze o zwycięstwo. Tym bardziej, że 10 minut później znów “urwał” się im Pastuchow. Tym razem łącznik młyna Juvenii został nieprzepisowo zatrzymany, a R.Van Zyl nie mógł się już pomylić, bo kopał na 16:10 wprost słupów.
Podopieczni Pawła Lipkowskiego zwycięstwo zapewnili sobie w doliczonym czasie gry. W 83. minucie przyłożenie zdobył Michał Krużycki na 15:16, a z podwyższenia końcowy wynik na 17:16 ustalił Boczulak.
Czytaj więcej w Trójmiasto.pl
RzKS Juvenia Kraków – RC Lechia Gdańsk 16:17 (8:0)
Juvenia: Riaan van Zyl 11, Artur Fursenko 5
Lechia: Paweł Boczulak 7, Michał Krużycki 5, Marek Płonka 5
Juvenia: Marcin Siemaszko, Jerzy Głowacki (Andrii Matsiuk 51’), Peet Vorster, Krzysztof Gola, Kacper Wiśniewski (Artur Stawiarski 16’), Maciej Dorywalski, Bartłomiej Skoczeń (Radion Yavorshchuk 49’), Peter Diergaardt (Konrad Czepiec 51’), Arsenii Pastukhov (Grzegorz Gołębiowski 78’), Hanreco van Zyl, Nykyta Hostyuk (59’ Patryk Sakwa), Mateusz Polakiewicz, Artur Fursenko, Rafał Lewicki, Riaan van Zyl.
Lechia: Andile Ngonyama, Grzegorz Buczek, Jerzy Wojnicz (Igor Olszewski 49’), Radosław Dabkiewicz (Colin Nyaoda 41’), Michał Krużycki, Milan Kossakowski, Marek Płonka, Dillon Afrika (Miłosz Bracik 69’), Paweł Boczulak, Rafał Janeczko (Jakub Romanowicz 63’), Bartosz Kruszczyński, Kewin Bracik (Olaf Niespodziany 59’), Zavien Klaasen, Robert Wójtowicz, Payi Xoleta
Galeria meczowa:
Zapis całego meczu: